Camping Hill – transformacja?

Z angielskiego na polski.


Camping Hill

Camping Hill, to zespół ze Śremu, który jest mocno powiązany ze znanym Wam już zespołem. Tak, chodzi o CiabattęTo właśnie muzycy z zespołu Camping Hill odpowiedzialni są za popełnienie teledysków tego przepysznego wypieku z Poznania.
Z początku chłopaki ze Śremu tworzyli większość utworów po angielsku, o czym możemy się przekonać słuchając ich LP „Out of control„, na którym zdecydowanym hitem jest utwór promujący płytę – „Earthquake„. Z biegiem czasu zauważyli jednak, że publiczności zdecydowanie bardziej podobają się teksty wykonywane w języku polskim. Tak więc wokalista – Maciej Kómoch, żartobliwie nazywany przeze mnie „Komóchem”, postanowił zmierzyć się z trudnościami ojczystego języka i już na następnym krążku, którym był EP „Syreny” teksty były śpiewane tylko po polsku. To był ruch w dobrą stronę. EP osiągnęło dużą popularność jeszcze przed wydaniem za sprawą tytułowych Syren, które chłopaki wrzucili do sieci na długo przed premierą albumu.

Mając tak utalentowaną ekipę w zespole, Camping Hill oczywiście nie próżnują i korzystają ze swoich zasobów. Dzięki temu powstają teledyski wysokiej jakości. Wyjątek może stanowić wideoklip do „Earthquake”, który chłopaki kręcili jeszcze zanim na poważnie zajęli się produkcją teledysków. Muszę tutaj wspomnieć, że za produkcję i całą oparwę nie jest odpowiedzialny zespół Camping Hill, lecz studio Migawki i to oni odpowiadają też za teledyski Ciabatty.

Gdzie możemy spotkać Camping Hill?


Camping Hill

Zespół co roku mile goszczony jest na najlepiej zlokalizowanym festiwalu w Polsce – Powidz Jam Festiwal. Już teraz serdecznie Was na niego zapraszam, tegoroczna edycja będzie jubileuszową, 5. edycją tego festiwalu. Odbędzie się ona w terminie 26-29 lipca jak zawsze w Powidzu. Główna scena, na której zawsze można spotkać Camping Hill ulokowana jest w ośrodku „Łazienki”.  Sam festiwal jest całkowicie darmowy, a prócz przyjemności muzycznych, możecie również zaspokoić swoje podniebia. Na miejscu powiem sprzedawane są wyśmienite piwa i inne trunki z procentem, a o wasze brzuchy zadabają rozstawione w strefie gastronomicznej Food Tracki.
Oprócz tego Camping Hill najczęściej grają w Śremie, Środzie Wielkopolskiej i Poznaniu. Śledźcie ich fanpage na facebooku, by być na bieżąco z koncertami.

Natalia Hoffman i NaliaH – odkrycie roku

Tej maszyny nie da się zatrzymać!


NaliaH

Natalia Hoffman wraz z NaliaH pojawiła się na poznańskiej scenie na początku 2017 roku. Zaczęło się niewinnie od koncertów za granicą, wśród przyjaciół. Możnaby powiedzieć, że historia podobna jak w przypadku Dominica Johna Sebastiana, o którym możecie więcej poczytać w podlinkowanym artykule.
Natalia z początku pracowała solo pod szyldem NaliaH, ale po kilku latach zapragnęła czegoś więcej. Tym czymś był zespół i wydanie własnej płyty. Tak też się stało, na przełomie 2016 i 2017 roku Natalia Hoffman zebrała wokół siebie sesyjnych muzyków i wspólnymi siłami nagrali LP „Long Way Out”. Nagrywała krążek m.in. z Humamem Ammari. Po wydaniu albumu Natalia zaproponowała muzykom dalszą współpracę i trasę koncertową. Muzycy byli jednak zaangażowani w swoje projekty, dlatego też zmuszeni byly odmówić wokalistce. W składzie nagrywającym na płycie udało się zorganizować tylko jeden koncert promujący album.

Natalia szybko poradziła sobie ze zwerbowaniem nowych muzyków i wtedy się zaczęło. Na początku zagrała wraz z zespołem koncert w Klubie u Bazyla, a dalej poszło już z górki i nie dało się zatrzymać zespołu NaliaH.

Natalia Hoffman z zespołem? Brzmi jak sukces! Brzmi jak NaliaH!


Natalia Hoffman

Niepowtarzalne brzmienie zespołu zapewniło Natalii, można śmiało stwierdzić, niemały sukces. Ich muzyka to połączenie soulu, funky, pojawiają się też elementy rockowe i jazzowe. Właśnie ta mieszanka i Ci ludzie wspólnie sobie wypracowali to co przeżyli w 2017 roku. Po pierwszym koncercie w Klubie u Bazyla zespół przeżył prawdziwe oblężenie koncertowe. Parę tygodni później supportowali zespół Łąki Łan. Następnie wzięli udział w przeglądzie Radia Afery, gdzie dostali się do finału i zdecydowanie przypadli do gustu jurorom, bowiem zagrali później na takich imprezach jak Polibuda Open Air oraz Juwenalia. Ta druga impreza plenerowa idealnie wpasowuje się w nazwę zespołu. Zagrali również na Powidz Jam Festiwal, gdzie zostali zauważeni przez organizatora koncertu poświęconego Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, który odbywa się w Blue Note w poznańskim zamku. Oczywiście zaprosił ich do współpracy i zagrali oni na najbliższej edycji tej imprezy.

Muzycy NaliaH są zapamiętywani ze swoich koncertów i są nadal rozchwytywani. Niedawno zagrali koncert na imprezie poświęconej Szlachetnej Paczce i od razu zaproponowano im dalszą współpracę. Jeśli chcecie wiedzieć jaki będzie finał tej współpracy, koniecznie śledźcie ich fanpage na facebooku.

NaliaH 2

Za największy sukces zespołu można jednak uznać fakt, iż po niecałym pół roku na scenie, zagrali oni już na finale eliminacji do Przystanek Woodstock!

Dominic John Sebastian.

Niezależny folkowy muzyk.


Dominic John Sebastian

Dominic John Sebastian, czyli tak na prawdę Dominik Jan Sebastian, to skromny mieszkaniec Gdyni, w którego głowie zrodziła się kiedyś potrzeba zwiedzenia Irlandii. Dlaczego więc piszę o nim artykuł? Dominic dla Poznania stał się nieodłącznym elementem dnia św. Patryka, ponieważ co roku przyjeżdża tutaj sam lub z zespołem zagrać koncert.
Dominic wiele lat temu podróżował po Irlandii i to właśnie tam pierwszy raz chwycił do ręki gitarę. Zaczął pisać teksty inspirowane przeżyciami jak i widokami, których zaznał w Irlandii. To właśnie tam zaczął dawać swoje pierwsze koncerty, stąd jego pseudonim artystyczny. Za granicą łatwiej jest dać się zapamiętać ludziom, kiedy nasze imię wymawiane jest w ich języku.
Kiedy DJS wrócił do Polski, postanowił zaangażować do współpracy swoich znajomych. W tej sposó utworzył swój zespół, z którym zaczął koncertować po całej Polsce.
Podczas koncertów Dominica, słuchacze mogą przenieść się do innego świata. Przy majestatycznych dźwiękach muzyki folkowej można się rozpłynąć i przy zamkniętych oczach zobaczyć zielona wzgórza Irlandii, czy czerwony akordeon, o którym śpiewa muzyk w jednym ze swoich tekstów.
Najbliższa wizyta Dominic John Sebastiana w Poznaniu odbędzie się właśnie na dzień św. Patryka, a właściwie na Saint Patrick’s Weekend, bo właśnie na tej imprezie w irlandzkim pubie Tanner’s zagra DJS wraz z zespołem.

Dzieło na miarę gwiazdy światowego formatu.


Dominic John Sebastian

Pod koniec stycznia 2015 roku Dominic John Sebastian opublikował największe dzieło w swoim życiu – teledysk do utworu „C’mon Girl”.
Pracował nad nim ponad rok z bardzo utalentowanymi ludźmi, odbył wiele podróży zarówno nad polskie morze jak i w góry, a do tego ponownie odwiedził Irlandię. Teledysk prawie w całości realizowany był właśnie w Polsce i to też w naszym kraju nagrywane były fragmenty najbardziej zabierające dech w piersiach. Są to fragmenty teledysku, w których Dominic podróżuje przez zaśnieżone tereny na saneczkach zaprzężonych w psy. Realizacja teledysku odbyła się na naprawdę najwyższym poziomie i mógłby być on wystawiony w przeróżnych międzynarodowych konkursach. Szkoda niestety, że tak niszowi muzycy nie są ani zauważani, ani doceniani. Promocja takich muzyków pozostaje w naszych rękach, zatem zachęcam do obejrzenia teledysku i do zostawienia pod nim łapki w górę. Udostępniajcie nagranie oraz wydarzenie Saint Patrick’s Weekend i koniecznie zabierzcie tam znajomych! Takiej okazji jaką jest koncert Dominic John Sebastian z zespołem nie można przegapić!

The Mojojojos kończą karierę!

Beznadziejna kapela ponownie znika ze sceny.


The Mojojojos

Zanim wyleje się na mnie fala krytyki za określenie zespołu beznadziejnym, zachęcam do doczytania artykułu do końca. Po drodze zostanie wyjaśnione moje stanowisko w tej sprawie.

Zespół The Mojojojos to najbardziej zwariowana ekipa muzyków jaką miałem kiedykolwiek przyjemność poznać. Był to bez wątpienia jeden z najdłużej istniejących garażowych zespołów w Poznaniu. Czterech instrumentalistów, którzy nie przejmowali się celnym trafianiem w struny czy bębny, a do tego wokalista bez talentu do śpiewania okazali się celnie wstrzelić w serca swoich przyjaciół jak i wielu obcych dla nich ludzi. Tak też stało się ze mną. Gdy tylko usłyszałem ich muzykę i teksty, jak zobaczyłem ich żywiołowość na scenie, od razu ich polubiłem. Skąd więc taki nagłówek? Ano stąd, że zespół sam nie krył się z tym, że nie potrafią czysto grać i śpiewać. Ich sztandarowym hasłem było: „Gramy nieczysto, ale za to nierówno”, które w humorystyczny sposób pradiowało słynne wśród muzyków punkowych powiedzenie: „Gramy nieczysto, ale za to równo”. Rzeczywiście tak było, The Mojojojs ani nie trafiali w dźwięki, ani „Kakosz” (wokalista) nie umiał śpiewać. Nie przejmowali się również rozstrojonymi instrumentami. Grali przede wszystkim dla swoich przyjaciół. Wcześniej wiele razy zawieszali działalność, jednak zawsze wracali na scenę.

Co z dorobkiem?

The Mojojojos


The Mojojojos pozostawili po sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu. Jest to ich album, który nagrali w 2015 roku, po bilsko 10 letniej współpracy. „Koniec Świata”, bo taką nosi nazwę, to zbiór ciężkiej, brudnej muzyki rockowej i metalowej. Znajdziecie na niej mnóstwo wulgarnych tekstów, które w przezabawny sposób opowiadają abstrakcyjne historie. Zawartość albumu to 12 utworów i dodatkowo cover utworu Boney M. „Daddy cool” zatytułowany „Spoko Tata”. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną, udało im sie osiągnąć fajny efekt. Mimo swojej nieudolności zabrzmieli prawie jak ACID Drinkers na swoim pierwszym albumie.

UWAGA: po przesłuchaniu całej płyty można nabawić się bólu głowy oraz nieodwracalnego urazu do zespołu.
Oprócz wydanego albumu, chłopaki z The Mojojojos za swój największy sukces uważają miejsce w pierwszej 10 za najgorszy utwór świąteczny wg. plebiscytu Głosu Wielkopolskiego i Moje Miasto Poznań.
The Mojojojos pojawili się również w telewizji! W programie Must Be The Music zaprezentowali utwór „Piękna Brunetka”. Ich występ z pewnością utkwił jurorom w pamięci.
Chłopaki mają również na swoim koncie cykliczne imprezy, które organizowali w Poznaniu, takie jak Mikołajki Pojebajki, Halloween i Alkotsunami.

Czy to definitywny koniec?


Wygląda na to, że tak. 9 stycznia 2018 roku chłopaki ogłosili koniec kariery po koncercie w klubie Pod Minogą. Tym razem wzięli to na poważnie i już nigdy nie powrócą do tego projektu. Na szczęście muzyka trwa dalej. Nie dość, że pozostawili po sobie niezły dorobek, to jeszcze gitarzysta Kamil Słodki udziela się w dwóch innych projektach: Hedonika oraz Antygravity.

Ciabatta „Wróć, zanim się ściemni”

Muzyczny wypiek z Poznania.


Ciabatta

Czym właście jest Ciabatta? Jest to zespół muzyczny złożony z pięciu utalentowanych muzyków. Każdy z nich wnosi do zespołu cenne doświadczenie z różnych gatunków muzycznych. Dzięki tym składnikom udało wypiec się znakomity zespół, który gra wyjątkowego rocka.
Na przestrzeni kilku lat zespół mocno rozwinął się pod względem artystycznym. Ich utwory od klasycznego rocka, czy punka przeszły długą drogę i wymagały wiele wysiłku i warsztatu, by ewoulować w to czym stały się teraz. Życie samo zweryfikowało ciężką pracę zespołu i szybko zaczęli być doceniani na polskiej scenie. Wzięli udział w wielu przeglądach, na których otrzymywali miejsca na podium, czy wyróżnienia. Obecnie zespół poświęca się promocji swojej płyty oraz kręceniu teledysków do utworów, które znalazły się na albumie. Więcej o zespole znajdziecie na ich fanpage na facebooku pod tym linkiem.

Ciabatta wydała album!


Ciabatta

„Wróć, zanim się ściemni” – ten nietuzinkowy album, który wyprowadził muzyków Ciabatty na dobrą drogę zawiera wszystkie lata pracy zespołu.  Długo przygotowywali się do wydania swojego pierwszego Long Playa, ale cierpliwość i praca, jaką włożyli w nagranie tego albumu opłaciła się. Znajdziemy na nim takie utwory jak „Mój resorak jeździ szybciej niż Twój”, „539”, czy „Lokomotywa”, którymi zespół zaczął podbijać serca wielkopolskiej widowni już kilka lat temu. Utwory takie jak „Dychotomia” i „13/5” usłyszeć już można było na EP zespołu wydanym w 2014 roku, zatytułowanym „Niepokój”. W większości swoich utworów Ciabatta nawiązuje do zatraconego dzieciństwa, którego dorosły człowiek nostalgicznie poszukuje w swoim codziennym, szarym życiu. Już sam tytuł albumu wskazuje na to, żeby nie pozwolić zatracić się temu dorosłemu życiu i dać przez to zniknąć swojemu dzieciństwu.
„W głowie bajki”, to utwór promujący album „Wróć, zanim się ściemni”. Kapela profesjonalnie przygotowała się do dnia premiery krążka i od razu opublikowali znakomite zdjęcia z sesji fotograficznej oraz teledysk do utworu promującego płytę.

TELEDYSK

Jak widać, teledysk ten jest kwintesencją całego przesłania jakie niesie za sobą album Ciabatty. Nie pozostaje nic innego jak wspierać tych młodych, utalentowanych muzyków. Najlepszym wsparciem będzie wysłuchanie ich twórczości i prawdziwa refleksja.

Strona poświęcona niszowym kapelom wypełniającym wielkopolski rynek muzyczny. Znajdziecie tutaj opis zespołów, ich twórczości oraz najświeższe informacje na temat ich koncertów.